Asertywność
Asertywność to umiejętność wyrażania własnego zdania, uczuć, postaw w sposób otwarty, w granicach nienaruszających praw, ani psychicznego terytorium innych osób oraz własnego. Innymi słowy, to umiejętność zachowania się równocześnie z szacunkiem dla siebie i dla innych.
Asertywność. To słowo robi karierę, ale czy asertywność sama w sobie jest obecna w naszym życiu? Dziś wiele się o niej mówi, dzieci uczy się już od najmłodszych lat, jak być asertywnym, w zakładach pracy organizowane są treningi i warsztaty naukowe. Można powiedzieć, że asertywność nas otacza, ale czy potrafimy włączyć ją do swojej codzienności?
Niejednokrotnie dobrze znana w teorii, w praktyce jest nieobecna lub pełni funkcję wyrzutu sumienia, przypominającego nam o tym, czego nie zrobiliśmy dobrze: „Nie jestem asertywny”, „Znowu jej ustąpiłam”, „Nie wiedziałam, co mam powiedzieć”.
Z asertywnością jest trochę tak jak z nauką języka obcego. Zazwyczaj bierna znajomość języka jest bardziej zaawansowana niż ta czynna. Rozumiemy, co ktoś do nas mówi, ale wypowiedzenie się tak samemu jest już zbyt trudne. Gubimy się między jednym słowem a drugim, nieporadnie składamy zdania z wyrażeń z trudem wykopanych z pamięci. Możemy powiedzieć niewiele, choć tak wiele wiemy i rozumiemy. Jest w nas jakaś blokada, niemoc, pustka, popełniamy błędy, które „nie powinny” nam się przydarzać, bo w zeszycie ćwiczeń poprawnie wykonaliśmy zadania. Podobnie jest z asertywnością. Dostrzegamy, gdy jakaś osoba nie mówi tego, co myśli, nie potrafi odmawiać, szkodzi sobie – wszystko to widzimy i potrafimy na bieżąco zidentyfikować. Radzimy, co ktoś ma zrobić, słuchamy rad innych, jak my powinniśmy w podobnych sytuacjach postąpić, co powiedzieć, i w zasadzie to rozumiemy – „trzeba być asertywnym”. Podziwiamy tych, którzy potrafią, ale kiedy nadarza się okazja, by się wykazać w praktyce, jesteśmy zablokowani, nie mamy dostępu do naszych zasobów.
W ubogi sposób ujawniamy, co myślimy, wyrażamy swoje uczucia, stajemy w swojej obronie. Nikt z nas nie lubi być naciągany, nadużywany, zmuszany do czegoś, czego nie chce i przed czym nie umie się obronić. Często jednak nie wiemy, czego chcemy, co jest naprawdę ważne i jak to pogodzić z tym, na czym nam zależy, do czego czujemy się zobowiązani. „Chcieć” nie zawsze znaczy „móc”, wbrew temu, co mówią niektóre tabloidy i nowoczesne poradniki. Jednak z drugiej strony życie bez kontaktu z tym, czego pragniemy, potrzebujemy, co jest dla nas ważne, prowadzi do pustki, zgorzknienia, cynizmu. Asertywność nie jest techniką odmawiania, asertywność to sposób życia, w którym jest miejsce na takie wypowiedzi jak:
„chcę”, „nie”, „lubię”, „podoba mi się”, „nie wiem”, „nie zgadzam się”, „przepraszam”,
„oczekuję przeprosin”, „to jest dla mnie ważne”, „decyduję się”, „czuję się odpowiedzialny”…
Jak rozumiesz asertywność?
Chcesz zbudować kolejny poziom swojej asertywności. Czas zatem na powtórkę, utrwalenie lub uzupełnienie wiadomości. Po co?
Musimy być pewni, że to, na czym będziesz budował, jest kompletne i wykonane z materiałów do tego przeznaczonych – w innym przypadku rozwijanie umiejętności będzie bardziej skomplikowane lub niemożliwe.
Zacznijmy od sprawdzenia, co nazywasz asertywnością. Wyobraź sobie, że asertywność to nazwa zbioru zachowań, postaw, umiejętności, reakcji. Usystematyzuj swoją wiedzę, wykonując poniższe ćwiczenie.
Ćwiczenie
Elementy asertywności
Dokończ poniższe stwierdzenia lub odpowiedz na pytania.
C.D.N.