Co można zrobić, aby zredukować wrażliwość dotykową?
Rodzina, nauczyciele i przyjaciele osoby ze spektrum autyzmu muszą być świadomi trudności z odbiorem niektórych doznań dotykowych i reagowaniem na nie. Nie powinni zmuszać jej do takich doświadczeń, jeśli można ich uniknąć. Małe dziecko ze spektrum autyzmu może bawić się takimi zabawkami i angażować w takie działania edukacyjne, które nie wywołują stresu w związku z jego obronnością dotykową. Terapia integracji sensorycznej może zredukować obronność dotykową, ale brakuje dostatecznych dowodów empirycznych potwierdzających jej skuteczność.
Członkowie rodziny mogą ograniczyć częstotliwość i czas trwania czułych gestów na powitanie oraz informować osobę ze spektrum, kiedy i jakiego rodzaju dotyku może się spodziewać, tak by związane z tym dotykiem doznanie nie było dla dziecka całkowitym zaskoczeniem i nie wywołało reakcji lękowej. Rodzice mogą odcinać metki z ubrań dziecka i zachęcać je, by dzielnie tolerowało mycie i ścinanie włosów. Masaż głowy albo powolne, ale stosunkowo mocne pocieranie skóry i ramion dziecka ręcznikiem tuż przed użyciem nożyczek lub golarki może zmniejszyć wrażliwość dotykową tych obszarów. Bywa też, że problem stanowi intensywność dotyku: osoba ze spektrum autyzmu jest bardziej wrażliwa na lekki dotyk akceptuje zaś, a nawet lubi, bardziej intensywny nacisk fizyczny. Według Temple Grandin mocny nacisk jest przyjemny i działa kojąco:
Kiedy mnie przytulano, odsuwałam się i sztywniałam, ale przepadałam za drapaniem po plecach. Pocieranie skóry miało efekt uspokajający. Uwielbiałam mocny nacisk. Wciskałam się pod poduchy na kanapie i prosiłam siostrę, żeby na nich siadała. Nacisk wpływał na mnie uspokajająco i odprężająco. Jako dziecko lubiłam się wczołgiwać do małych, przytulnych kryjówek. Relaksowałam się w nich, czułam się tam pewnie i bezpiecznie (Grandin, 1998, S 4).
Temple zaprojektowała „maszynę ściskającą” wyłożoną gumową pianką, która obejmowała niemal całe jej ciało i zapewniała mocny nacisk. Okazało się, że maszyna ta wywoływała w niej uczucie odprężenia i uspokojenia, co ją stopniowo odwrażliwiało.
Źródłem przyjemności dotykowej jest dla Liane Hilliday Willey przebywanie pod wodą. Oto, co pisze na ten temat:
Pod wodą znajdowałam ukojenie. Uwielbiałam wrażenie, jakie wywoływało unoszenie się w wodzie. Stawałam się płynna, spokojna i gładka; wyciszałam się. Woda była stała i silna. Trzymała mnie bezpiecznie w swojej czarnej, niesamowitej ciemności i oferowała mi ciszę – czystą i niewymagającą żadnych zabiegów. Spędzałam całe poranki, pływając pod wodą, zmuszając płuca, by wytrzymywały w ciszy i ciemności aż do chwili, gdy zaczynały się domagać powietrza (Willey, 1999, s. 22).
Pojedyncze doświadczenia dotykowe mogą więc być źródłem przyjemności. Tymczasem obronność dotykowa nie tylko wpływa na stan umysłowy danej osoby, a także na jej relacje interpersonalne, inni ludzie bowiem często dotykają siebie nawzajem. „Trzymajmy się razem” – takiej propozycji osoba ze spektrum autyzmu może nie być chętna zaakceptować.
źródło: Tony Attwood, Zespół Aspergera…, 2013