autyzm.life i neuroróżnorodni

Reklamy
Reklamy
Reklamy

Trauma nie jest tylko wspomnieniem. To nie obraz, który można odłożyć w pamięci niczym stary album. Trauma żyje w ciele, pulsuje w mięśniach, ukrywa się w przyspieszonym oddechu, w nagłym wybuchu lęku. Jak pisze Bessel van der Kolk w bestsellerowej książce Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy:

„Trauma nie jest jedynie wydarzeniem z przeszłości. To także odcisk pozostawiony przez to doświadczenie w umyśle, mózgu i ciele.”

Ta myśl jest kluczem: ciało pamięta nawet wtedy, gdy świadomość pragnie zapomnieć.


Ciało jako archiwum emocji

Emocje, których nie potrafimy wypowiedzieć, znajdują dla siebie schronienie w ciele. Lęk zastyga w barkach, gniew ukrywa się w szczękach, smutek osiada w kręgosłupie niczym ciężar. Van der Kolk przekonuje, że właśnie dlatego terapia traumy musi obejmować całego człowieka – nie tylko myśli i słowa, lecz również ciało, oddech, ruch.

Człowiek straumatyzowany często „przestaje być u siebie”. Nie ufa już własnym reakcjom. Jego ciało, zamiast być domem, staje się polem walki, w którym przeszłość wciąż powraca. Autor opisuje:

„Osoby po traumie chronicznie czują się niebezpiecznie wewnątrz własnego ciała. Przeszłość żyje w nich jako gryzący, wewnętrzny dyskomfort.”

To doświadczenie można porównać do dźwięku rezonującego w instrumencie – wystarczy delikatne uderzenie, a cała konstrukcja drży dawnym bólem.

Reklamy

Dysocjacja – fragmentacja istnienia

Jednym z najgłębszych mechanizmów obronnych wobec traumy jest dysocjacja. To rozszczepienie świadomości, które sprawia, że człowiek przeżywa wydarzenie, jakby stało się „gdzieś indziej” albo „komuś innemu”.

Van der Kolk pisze:

„Dysocjacja jest istotą traumy. Przytłaczające doświadczenie zostaje odcięte i pofragmentowane…”

To forma przetrwania. Dusza dzieli się, by ocalić najczulsze części siebie. Ale ten rozłam pozostawia blizny – poczucie oddzielenia od własnych emocji, ciała, a nawet od świata. Człowiek, który dysocjuje, może żyć wrażeniem, że patrzy na siebie z boku, że jego ciało nie należy do niego, że życie toczy się obok.


Strach – emocja, która ucieleśnia się w każdej komórce

Strach jest najpierw doznaniem fizycznym: przyspieszone bicie serca, skurcz żołądka, napięcie mięśni. Dopiero później staje się myślą, obrazem, słowem. W traumie strach zakotwicza się w ciele na stałe – tak, jakby system alarmowy nigdy się nie wyłączał.

Van der Kolk porównuje to do życia w stanie ciągłej mobilizacji: ciało reaguje na każdy dźwięk, każdy gest, jakby zagrożenie czaiło się tuż za rogiem. To właśnie dlatego osoby po traumie mogą przeżywać flashbacki, koszmary, a także nadmierną czujność czy bezsenność.

Ale ten sam strach, kiedy zostanie ujęty w ramy terapii, może stać się nauczycielem – sygnałem, że ciało wciąż pamięta i pragnie być usłyszane.


Terapia – droga od fragmentacji do integracji

Książka Strach ucieleśniony jest także opowieścią o nadziei. Van der Kolk przekonuje, że skoro trauma zapisuje się w ciele, to ciało może być również bramą do uzdrowienia.

Ścieżki zdrowienia są różne:

  • Terapie rozmową – pomagają nadać słowom to, co niewypowiedziane.
  • Praca z ciałem – joga, taniec, uważność, które uczą, jak „zamieszkać” we własnym ciele na nowo.
  • Neurofeedback i EMDR – techniki regulujące mózg, przywracające równowagę.
  • Bezpieczne relacje – bo, jak pisze autor: „Poczucie bezpieczeństwa w obecności innych jest prawdopodobnie najważniejszym aspektem zdrowia psychicznego.”

To właśnie dzięki więzi ciało uczy się, że świat może być miejscem, w którym można oddychać swobodnie.


Recenzja – siła książki Bessela van der Kolka

Książka van der Kolka jest wyjątkowa, ponieważ łączy naukową precyzję z głębokim humanizmem. Autor nie tylko opisuje mechanizmy mózgowe, ale przede wszystkim daje głos osobom, które żyją z traumą.

To nie jest chłodny podręcznik – to opowieść o ludziach, o ich bólu i odwadze. Van der Kolk prowadzi czytelnika od laboratoriów neuroobrazowania, przez sale terapeutyczne, aż po historie pacjentów z wojny z PTSD oraz ofiary molestowania w dzieciństwie, które czasem brzmią jak echo naszych własnych lęków.

Choć część naukowców zarzuca mu uproszczenia czy brak pełnego oparcia w twardych badaniach, nie sposób odmówić książce jednej rzeczy: potrafi dotknąć serca. To książka, która daje nadzieję i przypomina, że każdy może odzyskać siebie – nawet jeśli trauma rozdzieliła nas na fragmenty.


Podsumowanie – filozofia traumy

Trauma to nie tylko przeszłość. To obecność, która zapisuje się w ciele. Strach, który staje się mięśniem, skurczem, oddechem. Dysocjacja, która rozdziela „ja” na kawałki.

Ale Strach ucieleśniony mówi coś jeszcze: możliwe jest uzdrowienie. Poprzez ciało, poprzez relacje, poprzez odwagę, by znów poczuć.

Van der Kolk daje nam przesłanie, które brzmi jak obietnica: nawet jeśli ciało pamięta ból, może też nauczyć się pamiętać bezpieczeństwo. A wtedy trauma przestaje być więzieniem, a staje się drogą ku większej integralności i sile.

Reklamy

#arkusz #asd #Asperger #autyzm #BożeNarodzenie #czytanie #dzienniki #edukacja #emocje #IPET #jesień #kolorowanie #komunikacja #kreatywność #lekcja #manualne #mindfulness #motoryka #mowa #niepełnosprawnośćintelektualna #pedagog #percepcja #premium #program #przedszkole #psychologia #rewalidacja #rozwój #scenariusz #scenariusze #schemat #sensoryka #SI #społeczne #szkoła #terapia #umiejętnościspołeczne #uwaga #uważność #zabawa #zabawy #zajęcia #zajęciaterapeutyczne #zespółAspergera #ćwiczenia


Reklamy
Reklamy
Reklamy