autyzm.life i neuroróżnorodni

Reklamy
Reklamy
Reklamy

Program ALERT zaprojektowany przez terapeutki zajęciowe Mary Sue Williams i Sherry Shellenberger (1996, 2001, 2006, 2008) jest oparty na podstawowych zasadach integracji sensorycznej – związanych z tym, w jaki sposób mózg pomaga nam kontrolować ciało poprzez integrowanie różnych doznań docierających do nas poprzez oczy, uszy, usta, nos oraz dotyk, jak również pochodzących ze stawów, mięśni głębokich czy ułożenia kończyn.

Program ten ma na celu zapoznanie dzieci, rodziców i nauczycieli z pojęciem samoregulacji – nauczenie ich, czym jest, jak ją rozpoznać, jak wyrazić swój poziom pobudzenia i jakie praktyki wspierają lepszą samoregulację. W ramach programu ALERT wykorzystuje się metaforę silnika oraz uczy, że jest pięć sposobów na zmianę poziomu pobudzenia: usta, ruch, dotyk, wzrok i słuch. W metamorfozie klasy i planu dnia Doris zawarła wszystkie te strategie: usta (głębokie oddechy w czasie śpiewania piosenek), ruch (robienie pajacyków, przesuwanie stosów książek i siedzenie na dyskach sensorycznych), dotyk (koraliki antystresowe i ciastolina), wzrok (usunięcie wizualnego bałaganu, przyciemnianie lub rozjaśnianie sali) i słuch (gong zamiast dzwonka na przerwę, piłki tenisowe przy biurkach i krzesłach, kojąca muzyka).


Williams i Shellenberger zaprojektowały swój program tak, aby pokazywał dzieciom, jak nauczyć się regulowania własnego poziomu pobudzenia, oraz by pomóc nauczycielom z łatwością sterować tym procesem. Z myślą o takim zastosowaniu w programie wykorzystuje się prosty rysunek z trzema samochodami, odpowiedni dla uczniów szkoły podstawowej. Silnik jednego z aut pracuje „zbyt wolno”, drugiego – „za szybko”, a trzeciego „w sam raz”.


Rysunek 1.4

Adaptacja grafiki z książki „How Does Your Engine Run?® A Leader’s Guide to the Alert Program® for Self-Regulation (Williams i Shellenberger, 1996)

Reklamy


Doris stworzyła własną grafikę z samochodami z programu ALERT i powiesiła ją w swojej sali lekcyjnej. Teraz, gdy uczniowie przychodzą do klasy, wskazuje na nią i prosi każdego z nich, by wskazał, jak danego dnia pracuje jego silnik. Jak można się było spodziewać, na początku wszystkie lub niemal wszystkie dzieci odpowiadały, że ich silniki pracują „w sam raz”, mimo że tak naprawdę pracowały zbyt wolno lub zbyt szybko. Doris pomaga dzieciom określać tryb pracy każdego silnika i używa kilku prostych technik, by szybko osiągnęły stan spokojnego skupienia i czujności – kilka z nich wymieniamy poniżej:

  1. Przed zajęciami Doris układa książki w małą stertę na podłodze.
  2. Prosi dziecko, którego silnik pracuje zbyt wolno lub za szybko, aby przemieściło stertę pod przeciwległą ścianę sali (a czasem przy okazji, by udawało jakieś zwierzę), ponieważ wie, że podnoszenie ciężarów może mieć kojący wpływ na układ nerwowy dziecka. Następnie dziecko skacze jak królik lub pełznie niczym wąż, by przesunąć stos książek. Program ALERT podkreśla rolę aktywności z obciążeniem, ponieważ proprioreceptory w stawach i mięśniach pomagają w regulacji pobudzenia w górę i w dół (Williams i Shellenberger, 2001).Proprioceptory – receptory sensoryczne znajdujące się w mięśniach, ścięgnach, stawach oraz w uchu wewnętrznym, które reagują na pozycję i ruch.
  3. Następnie zadaje dzieciom pytanie, jak działają ich silniki po tym zadaniu. Większość dzieci odpowiada, wskazując właściwe auto, stosownie do poziomowi czujności. Jeśli Doris czuje, że dziecko jest nadal w stanie nadmiernego pobudzenia, chociaż odpowiedziało „teraz jest w sam raz”, jeszcze raz pomaga mu w określeniu różnych prędkości silnika. W ciągu dnia Doris zwraca uwagę uczniów na prędkość jej własnego dorosłego silnika, mówiąc o tym, kiedy sama jest na poziomie wysokim, niskim lub w sam raz. Równocześnie neutralnym tonem głosu komentuje, gdy widzi, że dziecko jest na poziomie wysokim, niskim lub w sam raz, np.: „Widzę, że gdy próbujesz czytać książkę, twój silnik zwalnia. Może zrobimy kilka pajacyków, żeby twój silnik pracował w sam raz do czytania i koncentracji”. Następnym razem, gdy dziecko przyjdzie do klasy, prawdopodobnie będzie bardziej świadome własnego stanu i tego, co może zrobić, by osiągnąć optymalną samoregulację i poczuć się lepiej.

Oczywiście każde dziecko jest inne i to, co jednemu dziecku pomoże wyregulować poziom pobudzenia w górę lub w dół, na inne może nie działać. Zatem trzeba, byśmy my, jako nauczyciele, eksperymentowali z różnymi metodami, by odkryć, która będzie najbardziej pasować do danego ucznia. Program ALERT ułatwia nauczycielom takie eksperymentowanie i wspiera dzieci w nauce różnych sposobów na to, by ich silniki działały „w sam raz”. Na przykład, podczas gdy niektórym uczniom do regulacji pobudzenia w górę potrzebny jest ruch fizyczny, inni mogą potrzebować stymulacji poznawczej, takiej jak czytanie czy oglądanie czegoś zabawnego, by osiągnąć ten sam efekt.


Prawda jest taka, że lepiej czujemy się w stanie spokojnego skupienia i czujności niż na „spowolnionych obrotach”, czyli nadmiernie pobudzeni. I właśnie to uczucie sprawia, że możliwe jest uczenie się samoregulacji. Wiele dzieci zwyczajnie nie wie, jak to jest odczuwać spokój, a opanowanie tego wstępnego kroku związanego z autorefleksją jest niezwykle istotne.
Wspomaganie samoregulacji u dzieci i radzenie sobie z trudnościami z nią w ciągu dnia
Nieraz najtrudniejsze dla nas w uczeniu dzieci samoregulacji jest zdanie sobie sprawy z tego, jak nasze własne zachowanie może mieć regulujący wpływ na nich. Może to wymagać obniżenia tonu głosu, spowolnienia tempa mówienia wtedy, gdy uczeń staje się bardziej pobudzony, a na pewno także zachowania większej cierpliwości. Może również być konieczne przemyślenie niektórych własnych zwyczajów. Na przykład jedna z nauczycielek przestała używać swojego ulubionego kremu do rąk po tym, jak odkryła, że jego zapach wpływa negatywnie na regulację niektórych uczniów.


Wykorzystanie idei samoregulacji do zarządzania dniem to coś więcej niż wbudowanie weń regenerujących przerw. Można tak prowadzić lekcje, by aktywności związane z nauką wspierały samoregulację – dając wybór kilku angażujących zajęć i zwiększając stopień, w jakim uczniowie sami zarządzają swoją nauką. Im bardziej uczniowie zaangażowani są w aktywność i im większe jest ich poczucie kontroli nad własnym procesem uczenia się, tym większe prawdopodobieństwo osiągnięcia przez nich optymalnej samoregulacji. Nawet coś tak prostego, jak łączenie ruchu z czytaniem (np. poproszenie, by uczniowie poruszali się jak zwierzę, którego nazwę właśnie przeczytali na tablicy interaktywnej), może znacząco zwiększyć efektywność nauki.


Jako że pracując z ciastoliną, uczniowie zawsze zachowywali ciszę, Doris doszła do wniosku, że w ugniataniu tego materiału jest coś kojącego. Wiedza o samoregulacji potwierdza jej przypuszczenia: czynności mocno angażujące zmysł dotyku mają cudowny efekt regulujący. Doris, która zawsze szuka tego, co ułatwi naukę, zdała sobie sprawę, że ma składniki na wspaniałe doświadczenie, jakim jest samodzielne sterowanie własnym procesem uczenia się. Ćwiczenie zaczynało się od tego, że dzieci czytały przepis na zrobienie ciastoliny i wybierały kolory, a jego efektem końcowym stała się miniaturowa średniowieczna wioska, która została wystawiona w gablocie szkolnego korytarza wraz ze zdjęciem klasy.

Doris zauważyła także, że dzieci są spokojniejsze po aktywnościach muzycznych, i oczywiście, najlepsze efekty przynosi muzyka relaksacyjna. Jednak gdy spojrzała na swoje metody przez pryzmat samoregulacji, zdała sobie sprawę, że może również wykorzystać ten moment, by pomóc dzieciom wrażliwym na dźwięki w przyzwyczajeniu się do różnych rodzajów głośnych odgłosów, z którymi muszą radzić sobie w szkole. Najistotniejszy był tu wybór melodii, która sprawia dzieciom radość, i pozwolenie, by uczniowie wydawali na zmianę różne dźwięki, na przykład by dzwonili krowim dzwonkiem podczas śpiewania „Stary Donald farmę miał” lub używali drewnianych klocków, by naśladować dźwięk, jaki wydają końskie kopyta podczas galopu.

Dr Stuart Shanker

źródło: S. Shanker, Samoregulacja w szkole…, 2019

Reklamy

Reklamy
Reklamy
Reklamy