Fobia telefoniczna w kontekście autyzmu stanowi wyjątkową sferę wyzwań komunikacyjnych, wymagających zrozumienia i empatii ze strony otoczenia. Autyzm, będący spektrum zaburzeń neurobiologicznych, wpływa na sposób, w jaki jednostka przetwarza bodźce sensoryczne i nawiązuje relacje społeczne. Fobia telefoniczna w autyzmie stanowi zjawisko, które warto bacznie analizować, aby zwiększyć zrozumienie i wspieranie osób z tym zaburzeniem.
Istotnym aspektem jest świadomość specyficznych cech autyzmu, takich jak trudności w komunikacji werbalnej, w zakresie umiejętności społecznych czy wrażliwość na bodźce sensoryczne. Telefon, będący środkiem komunikacji dominującym w społeczeństwie, może stanowić trudność dla osób z autyzmem. Nie tylko wywołuje ona niepokój związany z komunikacją werbalną, ale także może być związana z lękiem przed nieznanymi sytuacjami.
Fobia telefoniczna w autyzmie może być spowodowana brakiem czytelności w komunikacji werbalnej, gdzie brak ekspresji twarzy i gestów utrudnia zrozumienie intencji rozmówcy. Ponadto, osoby z autyzmem mogą doświadczać nadwrażliwości na dźwięki, co czyni rozmowy telefoniczne dodatkowo trudnymi ze względu na intensywność dźwięków telefonu.
Wspieranie osób z fobią telefoniczną w ASD wymaga podejścia dostosowanego do ich indywidualnych potrzeb. Możliwe rozwiązania obejmują umożliwienie alternatywnych form komunikacji, takich jak wiadomości tekstowe czy e-mail, co eliminuje presję związaną z komunikacją werbalną. Ponadto, warto kształtować świadomość społeczeństwa na temat autyzmu i dostarczać narzędzi edukacyjnych, aby zminimalizować stygmatyzację i zwiększyć zrozumienie dla tych specyficznych trudności.
Podsumowując, fobia telefoniczna w spektrum autyzmu to aspekt wymagający szczególnego zrozumienia i wsparcia. Edukacja społeczeństwa, dostosowane formy komunikacji oraz empatyczne podejście otoczenia stanowią klucz do umożliwienia pełnego uczestnictwa w życiu społecznym dla osób z autyzmem.
„Osoby autystyczne często potrzebują więcej czasu na sformułowanie odpowiedzi i przyswojenie informacji – tak po prostu działa nasz mózg – a telefony na to nie pozwalają. Jeśli podczas rozmowy telefonicznej poświęcisz choćby jedną dodatkową sekundę na zastanowienie, następująca po tym mikrochwila ciszy powoduje u osoby po drugiej stronie zakłopotanie. Możesz również wyczuć, że zaczyna się ona spinać w wyniku irytacji lub zmieszania. Rozmowy telefoniczne przypominają programy radiowe: martwa cisza to przestępstwo. W rezultacie jesteśmy zmuszeni odpowiadać tak szybko, jak to możliwe, i dlatego popełniamy błędy lub zgadzamy się na rzeczy, których nie powinniśmy akceptować. Za każdym razem po wykonanym telefonie kolejny dzień spędzam, próbując odkręcić wszystkie wpadki, które nieumyślnie spowodowałem.
Niepełnosprawność wykracza jednak daleko poza to wszystko, o czym zdążyłem napisać. Nadwrażliwość słuchowa stanowi nierozerwalną część autystycznego życia i podczas wędrówki przez tę książkę jej temat będzie co jakiś czas powracał. Sam mam wrażenie, że mój słuch próbuje mnie wykończyć, ponieważ jest tak delikatny, że odciąga moją uwagę od tego, na czym próbuję się skupić. Jeśli czytam, a w jakiejś części domu jest włączony telewizor, moje uszy będą skrupulatnie pochłaniały każde słowo i przekazywały te bezużyteczne informacje do mojego mózgu jako listy priorytetowe. Bez względu na to, co czytam, treść lektury nie ma szans konkurować z tymi zakłóceniami, które docierają do mnie z zewnątrz. Gdy prowadzę rozmowę przez telefon, choć próbuję się na niej skupić, jest ona przerywana i zagłuszana dziwnym syczeniem, popiskiwaniem oraz trzeszczeniem – czyli ledwo słyszalnym echem elektronicznej komunikacji. Słysząc taki chaos w tle, nie mam szans na pełne przetworzenie wszystkich wypowiadanych pod drugiej stronie słów. W tym przypadku nie chodzi o fobię ani o lęk – to przejaw niepełnosprawności, stąd absolutnie konieczne jest zrozumienie tej sytuacji i dostosowanie się do tych okoliczności w odpowiedni sposób. Jeśli przyznam sam przed sobą, że jestem osobą z niepełnosprawnością, wówczas dostrzegę, jak ogromny wpływ ma na mnie ten aspekt mojego życia. Nie jest tak, że po prostu cierpię na telenofobię – jestem osobą z niepełnosprawnością z powodu realnej niezdolności do pełnego wykorzystania technologii.
O telefonach można jednak powiedzieć więcej. Wiele osób w spektrum autyzmu zapytanych o nawiązywanie połączeń telefonicznych stwierdza, że ta forma komunikacji wydaje im się niezwykle nachalna. Kiedy rozmawiałem o tym na Twitterze, Hazel (@anlasair) odparła w następujący sposób: „Mam wówczas wrażenie, że jestem niekulturalna, ponieważ narzucam się komuś… O wiele bardziej wolę wysyłać wiadomości tekstowe lub e-maile, ponieważ wtedy osoba może po nie sięgnąć, gdy ma na to ochotę. Natomiast rozmowa telefoniczna wymaga natychmiastowej uwagi”.
W pełni zgadzam się z tą opinią. Jestem niezwykle wyczulony na punkcie tego, by nie przeszkadzać innym z byle powodu. Wolę umrzeć z pragnienia, niż poprosić kogoś o odrobinę wody. Nie jest to forma hiperpasywnej agresji – chodzi o strach przed zakłócaniem spokoju innym ludziom. Przypuszczam, że wynika to ze świadomości, jak cenny jest mój własny spokój. Przeszkadzanie komuś jest dla mnie czymś nie do pomyślenia.Bez względu na to, czy dotyczy to moich rodziców, czy pracownika infolinii banku, nie mogę się zmusić do tego, by ingerować w ich życie, nawiązując połączenie telefoniczne. To takie niegrzeczne! W związku z tym, kiedy czeka mnie naprawdę ważna rozmowa, zazwyczaj poświęcam dużo czasu, próbując wypracować sposób na zminimalizowanie ingerencji w życie moich rozmówców.
Biorąc pod uwagę fakt, iż żyjemy w świecie, w którym nowa technologia umożliwia ciągły dostęp do Internetu, oczywiste jest, że ludzie w spektrum autyzmu doceniliby odejście od rozmów telefonicznych, które powodują w nich takie przerażenie. Jak na ironię najprostszym sposobem, aby to osiągnąć, jest wykorzystanie nowoczesnych smartfonów. Gdy zaawansowane transakcje bankowe będzie można przeprowadzać na czacie, a wizyty lekarskie umawiać poprzez wypełnienie formularza online, wówczas będziemy mówić o świecie lepiej dostosowanym do potrzeb osób autystycznych – zwłaszcza tych z nas, którzy są niemi i dla których telefony stanowią barierę nie do sforsowania pomimo rozwiniętej umiejętności pisania. Przed nami jednak jeszcze długa droga. Bardzo często jesteśmy zmuszeni do korzystania z najmniej lubianej funkcji w naszych telefonach – z połączeń głosowych – aby porozmawiać z kimś, kogo spokój cenimy bardziej niż nasz własny…” ~ Phete Wharmby
źródło: P. Wharmby, Atypowy…, 2023



























































