Ćwiczenia empatii. Zajęcia dla dzieci
Opowieści o Czujątkach
Autonomia jest bardzo silną ludzką potrzebą. Ludzie nie lubią być zmuszani do niczego, wolą działać z własnej woli. Kiedy stawiamy im żądania, będą postępować tak, że zaspokojenie potrzeb wszystkich osób stanie się dużo trudniejsze.
Marshall B. Rosenberg
Była sobie raz mała gąsienica imieniem Marysia. Chociaż nie była jeszcze dorosła, musiała troszczyć się o siebie. Nie znała swoich rodziców. Pewna mądra Sowa mówiła, że porzucili Marysię po urodzeniu, natomiast wierny przyjaciel Kruk utrzymywał stanowczo, że gąsieniczka narodziła się z ziarenka piasku.
Niezależnie od tego, co było przyczyną samotności Marysi, rozpoczynała ona dzień od odsłonięcia okienek w swojej małej izdebce, wpuszczenia słońca do środka i radosnego tańca przy akompaniamencie szurania karaluszych pancerzyków i popiskiwania myszy, które były jej wiernymi sąsiadami i przyjaciółmi. Marysia nie miała wiele, ale zawsze pamiętała, by podzielić się jedzeniem ze swoimi towarzyszami, za co z chęcią zamiatali jej podłogę, ścielili łóżko i przynosili do pokoiku świeżo ścięte kwiaty niezapominajek. Nie musieli rzecz jasna tego robić, Marysia i tak podzieliłaby się z nimi ostatnim okruszkiem chleba, oni jednak bardzo ją kochali i dlatego prześcigali się w umilaniu jej trudnego życia.
Marysia pracowała ciężko na swoje utrzymanie. Wstawała raniutko i szła do pobliskiego dworu, gdzie mieszkała zamożna rodzina Smoczkoustych – hrabiostwa z pokolenia na pokolenie – mająca ogromną ilość dzieci, których nawet nie potrafili już sami policzyć. Gąsieniczka szła najpierw do kuchni, gdzie czekał już na nią stos ziemniaków do obrania na obiad. Po ziemniakach przychodziła kolej na marchewki i pietruszkę, a gdy wszystko było już przygotowane, a na ogniu bulgotały wielkie kotły ze strawą, Marysia chwytała żwawo za miotłę i zaglądając do każdego najmniejszego nawet zakamarka, wymiatała stamtąd włochate pająki, śpiewając przy tym piosenkę.
– Wybaczcie mi przyjaciele. Miejsca tu dla was niewiele. Przenieście się lepiej do mnie. Będziemy razem żyć skromnie – podśpiewywała Marysia.
Włochate pająki niechętnie opuszczały swoje gniazda, jednak po przeniesieniu się do pokoiku Marysi i spotkaniu swoich dawno niewidzianych krewnych i znajomych nie denerwowały się już tak bardzo, tylko zaczynały splatać najmodniejszą w tym sezonie pajęczą tkaninę na nową sukienkę dla małej gąsieniczki.
Możecie sobie wyobrazić, że w i tak małej izdebce Marysi z dnia na dzień robiło się coraz ciaśniej ale to wcale jej nie przeszkadzało. Była malutka, szczuplutka i nie zajmowała wiele miejsca, a ponadto odznaczała się dużą wyrozumiałością i sercem, które mogło pomieścić cały świat! Tak przynajmniej mawiał o niej jej przyjaciel Kruk. Marysia bowiem była znana z tego, że bardzo kochała.
Gąsieniczka ciężko pracowała na swoje utrzymanie. Rodzina Smoczkoustych żyła bardzo oszczędnie i szkoda im było wynajmować drugą służącą. Ciężar prowadzenia całego domu spadł zatem na wątłe barki Marysi.
#arkusz #asd #Asperger #autyzm #czytanie #dzienniki #edukacja #emocje #grafomotoryka #IPET #komunikacja #lekcja #manualne #mindfulness #motoryka #mowa #niepełnosprawność #niepełnosprawnośćintelektualna #pedagog #percepcja #pisanie #premium #program #przedszkole #psychologia #rewalidacja #scenariusz #scenariusze #schemat #sensoryka #SI #sposoby #społeczne #szkoła #tematyczne #terapia #umiejętności #umiejętnościspołeczne #uwaga #uważność #zabawa #zabawy #zajęcia #zajęciaterapeutyczne #ćwiczenia