Bliskość, dotyk, ruch i słowa to zabawa paluszkowa
Dotyk i bliskość są naturalną, podstawową potrzebą małego dziecka. Nie tylko dają poczucie bezpieczeństwa, ale również są niezwykle istotne dla prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego. Ruch pobudza dojrzewanie układu nerwowego, a tym samym rozwój całego organizmu. Do tego dochodzą słowa, którymi możemy nazwać ten dotyk i ruch, oraz wyrazić werbalnie bliskość i miłość. Te cztery elementy stanowią fundament, który pozwala małemu człowiekowi szczęśliwie rosnąć i poznawać świat. Wszystkie one wykorzystywane są przy zabawach paluszkowych – nadspodziewanie ważnych i pozytywnie wpływających na rozwój naszego malca.
Zabawy paluszkowe, znane od pokoleń, stanowiły kiedyś jedne z najważniejszych aktywności, które rodzice wykonywali ze swoimi najmłodszymi dziećmi. Nasze babcie i mamy często nie zdawały sobie sprawy z ich wartości, po prostu starały się zająć maluszkowi jakoś czas, przykuć uwagę, rozbawić. A że na nadmiar zabawek wtedy raczej nikt nie cierpiał, trzeba było wykazać się kreatywnością. Zaprawdę powiadam – to było dobre! Niestety wraz ze wzrostem dostępności wszelkiego typu zabawek, zwłaszcza interaktywnych, skutecznie zaciekawiających dziecko i nie wymagających większego zaangażowania ze strony rodzica, takie harce w rytm rymowanek odeszły na daleki plan. I wielka szkoda! Trudno bowiem o bardziej wszechstronnie pozytywną formę spędzania czasu z niemowlęciem. Zanim dowiecie się, jakie korzyści dają maluchowi takie właśnie zabawy paluszkowe, wyjaśnię co to takiego. Jest to nic innego, jak rytmiczne recytowanie przeróżnych rymowanek i wierszyków, połączone z dotykaniem, głaskaniem, masowaniem, „szczypaniem” dziecięcych rąk, nóżek, paluszków, brzuszka, pleców, czy główki.

Dlaczego zabawy paluszkowe są takie ważne?
Powodów jest bez liku. Po pierwsze wspaniale stymulują rozwój mowy. Dzięki wielokrotnemu powtarzaniu tych samych słów, często jedno lub dwusylabowych, których w takich prostych wierszykach jest najwięcej. Maluszek szybciej osłuchuje się z dźwiękami mowy. Łatwiej mu też wyłapać poszczególne sylaby, co zachęca do gaworzenia – niezwykle istotnego etapu w nabywaniu mowy, czyli samodzielnego, celowego powtarzania sylab. Naturalnie im dziecko więcej gaworzy, tym szybciej zaczyna łączyć sylaby w pierwsze słowa. Rola zabaw paluszkowych w procesie nabywania mowy nie kończy się jednak po opanowaniu umiejętności gaworzenia, czy nawet w momencie wypowiedzenia pierwszego słowa. Zabawy paluszkowe świetnie też wzbogacają słownictwo u nieco starszych dzieci. Łatwiej przecież zapamiętać nowe wyrazy, czy powtórzyć całe zdania, kiedy są one często wypowiadane, na dodatek śpiewnym głosem i w połączeniu z ruchem. Uczenie się nowych treści, i dotyczy to nie tylko nauki mowy, jest bardziej efektywne, gdy bodźce oddziałują na większą liczbę zmysłów. Kiedy maluch nie tylko słucha, ale też ogląda ruchy przypisane określonym dźwiękom, oraz może je jeszcze poczuć. Ponadto dzieci uwielbiają kończyć po rodzicach swoje ulubione rymowanki. Zaczniemy bawić się z niemowlakiem, który na nasze rytmiczne słowa reaguje tylko śmiechem, a nim się obejrzymy, będziemy mieli obok szkraba, który recytuje razem z nami. Zabawy z paluszkami i rymowankami wspierają też kształtowanie się umiejętności komunikacyjnych. Wiele z nich opiera się bowiem na schemacie naprzemiennego działania, czyli najpierw mówi i pokazuje jedna osoba, potem druga powtarza to samo lub uzupełnia brakujący element. Taki podział uczy zasad dialogu, którego podstawą jest właśnie naprzemienność.
Zabawy paluszkowe wspaniale kształtują rozwój motoryki małej i sprawności manualnej. Dzięki przeróżnym ruchom i gestom, które wykonuje maluszek, najpierw (w przypadku kilkumiesięcznego niemowlęcia) za pośrednictwem rodzica, później samodzielnie, usprawniają się jego dłonie i palce, a także poszerza się zakres ruchu poszczególnych części ciała. Dobrze zatem urozmaicać ruchowy aspekt zabaw paluszkowych. Jedna rymowanka może polegać na wyliczaniu paluszków u dłoni, np. w taki sposób, że kciuk po kolei styka się z każdym palcem, co pomoże doskonalić precyzję ruchów i chwyt pęsetowy. Inna polega na podciąganiu nóżek do góry, co z kolei może stymulować chwytanie przez malucha stópek i wkładanie ich do buzi, które to jest istotną umiejętnością w ruchowym rozwoju niemowląt. Różnorodnie prowadzone zabawy z mówieniem i wykonywaniem ruchów mogą naprawdę świetnie doskonalić poszczególne czynności ruchowe dzieciaczka, pomagać mu nabywać zręczność, wyrabiać szybkość, zwinność i wytrzymałość.
Paluszkowe wygibasy są też doskonałym ćwiczeniem rozwijającym orientację w schemacie własnego ciała. Poprzez dotykanie i poruszanie poszczególnymi częściami ciała, dziecko uczy się nie tylko jak one się nazywają, ale też przede wszystkim gdzie się znajdują oraz w jaki sposób można je wykorzystać. Można też połączyć pokazywanie poszczególnych części ciała z rozumieniem określeń takich jak: góra, dół, przód, bok oraz zapoznać malucha ze stronami ciała: prawą i lewą. Przy wprowadzaniu kierunków dobrze jest wychodzić z ruchem od osi ciała oraz od środka ciała dziecka.
Za pomocą takich zabaw rozwijamy też u dziecka orientację w relacji przestrzennej w stosunku do drugiej osoby: raz znajdujemy się bliżej, raz dalej, choć cały czas w zasięgu wzroku. Raz możemy się poczuć rozchylając zaledwie palce u dłoni, innym razem trzeba daleko wyciągnąć rączki do przodu.
Kolejną, bardzo ważną umiejętnością dla prawidłowego psychomotorycznego rozwoju dziecka, którą stymulujemy w trakcie zabaw paluszkowych jest koordynacja wzrokowo – ruchowa. Dziecko uczy się bowiem synchronizować ruchy ciała z ruchami gałek ocznych. Stale zmieniające się położenie rączek i nóżek odbywa się przecież pod kontrolą wzroku. Taka praca ręka-oko jest niezbędna dla rozwoju późniejszych umiejętności takich jak prawidłowe chwytanie i manipulowanie przedmiotami, oraz przy wykonywaniu kolejnych czynności np. rysowania, ubierania się, rzucania piłki…
Śledząc dynamiczne ruchy rąk dorosłego dziecko ćwiczy też percepcję wzrokową, spostrzegawczość oraz koncentrację uwagi. Uwagę tą koncentruje nie tylko poprzez bodziec wzrokowy, ale również słuchowy. Recytowanie treści wierszyków wymaga od dziecka skupienia się i cierpliwego oczekiwania na znaną i lubiana puentę. Taki “rak nieborak” może przecież bardzo długo iść, zanim w końcu zrobi ten “znak”.
Niebagatelną rolę w tego typu zabawach odgrywa też sam dotyk, który ma szczególne znaczenie dla rozwoju poznawczego i emocjonalnego małego człowieka. To poprzez niego niemowlę w pierwszej kolejności czerpie wiedzę o świecie. Nie tylko przytulając, ale właśnie dotykając maluszka podczas zabawy, okazujemy mu czułość, troskę, zapewniamy bliskość fizyczną, która daje poczucie bezpieczeństwa i pogłębia więź emocjonalną między rodzicem, a dzieckiem. Według neuronauk dotykanie pobudza też rozwój mózgu, gdyż szybciej powstają połączenia między synapsami komórek nerwowych.
W zależności od tego, w jaki sposób dotykamy dziecko, zabawy paluszkowe możemy dopasować do pory dnia i okoliczności, oraz wykorzystać zarówno do napięcia jego mięśni, jak i rozluźnienia ich. Chcąc rozbawić i zaktywizować maluszka należy wesoło, rytmicznie recytować słowa, a przy tym energicznie poruszać jego kończynami lub szczypać paluszki. Jeśli zaś naszym celem jest wyciszenie i zrelaksowanie szkraba przed spaniem – nasz głos powinien stać się spokojny, ciepły, melodyjny, a ruchy powolne, masujące i głaszczące.
Ze względu stały kontakt wzrokowy, który utrzymujemy z naszą pociechą podczas zabaw paluszkowych, są one niezwykle wartościowym ćwiczeniem nawiązywania i utrzymywania kontaktu wzrokowego dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Ponadto, kluczową rolą tego typu zabaw byłaby także pomoc w dostrzeżeniu obecności drugiej osoby oraz wzajemna relacja i współpraca.
Chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że zabawy paluszkowe mają same zalety. Są wspaniałą formą spędzania przyjemnie czasu z dzieckiem, oddziałując “przy okazji” na tyle sfer rozwoju. Dzięki zabawnej formie wierszyków i prostej możliwości zilustrowania ich gestem, zarówno dzieciom, jak i dorosłym dostarczają wiele radości. Można je dowolnie urozmaicać i modyfikować, co sprawia, że nie tracą na atrakcyjności mimo wielokrotnego powtarzania. To od rodzica zależy jak wykorzysta potencjał tych zabaw. Granicą jest jedynie wyobraźnia, kreatywność i chęć zaangażowania.
Poniżej kilka popularnych zabaw paluszkowych:
Idzie kominiarz po drabinie… (maszerujemy dwoma palcami po plecach lub nóżkach i brzuszku dziecka)
Po drabinie, po drabinie (przesuwamy palce coraz wyżej i wyżej)
Fiku-miku jest w kominie! (szybkim ruchem wkładamy dłoń pod paszki dziecka lub na delikatnie szczypiemy w szyjkę)
Idzie rak, nieborak (kroczymy palcem wskazującym i środkowym po ciałku dziecka)
czasem naprzód, czasem wspak (palce idą raz do przodu, raz do tyłu)
idzie rak, nieborak (ponownie kroczymy palcami po ciałku dziecka)
jak uszczypnie, będzie znak (delikatnie szczypiemy)
Ten palec to dziadziuś, ( łapiemy za kciuk)
a obok babunia, (łapiemy za palec wskazujący)
W środku jest tatuś, (łapiemy za środkowy palec)
a przy nim mamunia. (łapiemy za serdeczny palec)
Tu jest dzidzia mała (łapiemy za mały palec)
I już rączka cała (zamykamy rączkę dziecka w piąstkę).
Rączki robią klap, klap , klap (klaszczemy rączkami dziecka)
Nóżki robią tup, tup, tup, (stukami stópkami dziecka o podłoże, swoje kolana, lub o siebie, podnosząc je do góry)
Tutaj swoją główkę mam, ( podciągamy rączki dziecka do góry, dotykając główki)
A po brzuszku bam, bam, bam. (stukamy rączkami dziecka po brzuszku)
Najpierw chleb pokroję, (uderzamy lekko brzegami dłoni po plecach dziecka)
potem posmaruję, (głaszczemy całą powierzchnią dłoni po plecach)
na to ser położę, (przykładamy na krótko dłoń do pleców)
pomidora dołożę, (rysujemy palcem małe kółka na plecach)
posolę i popieprzę, (przebierając palcami, stukamy po plecach)
żeby wszystko było lepsze. (masujemy)
Już nie powiem ani słowa, (ugniatamy, szczypiemy delikatnie)
bo kanapka jest gotowa. (robimy „am” i całujamy malucha, udajac, że zjadamy kanapkę)
źródło: mamaneurologopeda.pl

Odkrywanie świata muzyki pod koniec pierwszego roku życia
Dziesiąty i jedenasty miesiąc życia pozwala dziecku na percepcję nowych dźwięków, a także w związku z umiejętnością przemieszczania się w przestrzeni, usłyszenie znanych odgłosów z nowej i stale zmieniającej się perspektywy. Chodzi o takie dźwięki jak sygnał telefonu, pukanie do drzwi, szczekanie psa i odgłosy z kuchni, łazienki, czy innego pokoju. Dziecko zdrowe rozwija te sprawności bez specjalnych stymulacji ale trzeba sobie uświadomić, że kulturowo warunkowane oddziaływanie poprzez środowisko domowe pozwala właśnie tego typu zachowania wywoływać i utrwalać.
Najważniejsze umiejętności, które dziecko powinno nabyć w dziesiątym i jedenastym miesiącu życia to poruszanie się w rytm muzyki, słuchanie i rozpoznawanie wyrażeń dźwiękonaśladowczych oraz pierwszych wyrazów. Przedstawione ćwiczenia ułożone są według określonego stopnia trudności, więc należy je realizować stopniowo w miarę pojawiania się prawidłowych reakcji dziecka.
Zadania słuchowe
Poruszanie się w rytm muzyki:
Terapeuta trzyma stojące dziecko za ręce, włącza na przemian wolną i szybką muzykę i porusza rytmicznie swoim ciałem wprawiając w ten sposób w rytm ręce i tułów dziecka. Śpiewa dowolną piosenkę z repertuaru dla dzieci i tańczy z dzieckiem na rękach. Stawia dziecko w łóżeczku, włącza muzykę przy której odbywało się pierwsze ćwiczenie i mówi: Jędruś tańczy. Pokaż jak Jędruś tańczy!
Słuchanie wyrażeń dźwiękonaśladowczych i wyrazów:
Terapeuta pokazuje dziecku pojedyncze ilustracje zwierząt i imituje wydawane przez nie odgłosy mówiąc: Tu piesek – hau hau, Tu kurka – ko ko. Pyta: Gdzie miau?, Gdzie hau hau? Pokazuje obrazki w książeczce i imituje różne dźwięki wydawane przez obiekty umieszczone na ilustracjach. Podaje dziecku książeczkę z twardymi kartkami i prosi: Poszukaj, gdzie piesek?, Poszukaj, gdzie kotek?
autor: Jagoda Cieszyńska, Marta Korendo
źródło: Wczesna Interwencja Terapeutyczna … Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków 2017
#arkusz #asd #Asperger #autyzm #czytanie #dzienniki #edukacja #emocje #grafomotoryka #IPET #komunikacja #lekcja #manualne #metody #motoryka #mowa #niepełnosprawność #niepełnosprawnośćintelektualna #pedagog #percepcja #pisanie #program #przedszkole #psychologia #rewalidacja #scenariusz #scenariusze #schemat #sensoryka #SI #sposoby #społeczne #szkoła #tematyczne #terapia #terapiaręki #umiejętności #umiejętnościspołeczne #uwaga #uważność #zabawa #zabawy #zajęcia #zajęciaterapeutyczne #ćwiczenia


















