Nie lubię imprez rodzinnych, ani żadnych! Imieniny, urodziny, rocznice – masakra – a najgorsze są wesela. Przeżyłem w swoim życiu kilka takich „ludzkich spotkań” i uwierzcie mi, nic tam nie było w porządku. Beznadziejne jedzenie, muzyka jakby ludzie nie posiadali zmysłu słuchu, potrawy jakby nie czuli smaku – o zapachu nie wspomnę.